Jeśli ktoś miałby wątpliwości, z jakim prezydentem mamy teraz do czynienia, to niech już wie, że nie z malowanym. Minione trzy tygodnie życia pod jednym państwowym dachem z p. Nawrockim nauczyły nas, że będzie inaczej niż dotychczas. Mimo wakacji i pory urlopowej pracuje on w pocie czoła i w myśl przekonania, że powinien ogarniać i decydować o wszystkim.
...[czytaj więcej]
Jeśli raban podniesiono tylko dla propagandowego efektu, to źle dla całego programu i dla sprawności rządu. Nie na każdą pisowską bzdurę należy reagować nerwowo. Zatrzymano nie tylko decyzje, ale i środki, po prawdzie nie wiem jak, bo chyba poszczególnych przedsięwzięć jeszcze nie rozliczono. Co tu więc zatrzymywać i cofać, gdy niczego nie wypłacono?
...[czytaj więcej]Polska stoi w obliczu dwóch scenariuszy, z których żaden nie jest optymistyczny. Jeśli koalicji demokratycznej uda się wygrać wybory parlamentarne w 2027 r., co najmniej do roku 2030 trwać będzie impas w stosunkach między rządem i prezydentem. Gdyby jednak Koalicja przegrała te wybory, Polska na kolejne lata znalazłaby się pod rządami skrajnej prawicy.
...[czytaj więcej]Prezydent RP swoją wygraną faktycznie zawdzięcza najgorzej wykształconym wyborcom z najlichszych gospodarczo i mentalnie regionów kraju. Z takiego obrotu sprawy nie mogą cieszyć się nawet zwycięzcy, o ile mają elementarną zdolność intelektualnej i moralnej oceny sytuacji. Na razie nastroje tam triumfalne. Chodzi o władzę. Polską zajmiemy się później.
...[czytaj więcej]Zamiast serii roszad, spodziewałbym się precyzyjnego zidentyfikowania warunków, pod którymi wystarczająco duża grupa spośród 11,6 mln obywateli głosujących na Koalicję 15 Października (którzy w części odmówili poparcia 1 czerwca) byłaby skłonna ponownie jej zaufać. Radykalny obóz narodowo-populistyczny nie ma tak dużego rezerwuaru potencjalnych wyborców.
...[czytaj więcej]Zamiast 26 konstytucyjnych ministrów będzie 21. To chyba trochę lepiej niż oczekiwano. Trochę trzeba jeszcze zostawić na przyszłość. Po tych zmianach należy mieć nadzieję na zmniejszenie konfliktu między partiami koalicyjnymi, co wyraził Premier, ogłaszając zmiany. Ich charakter daje pewne podstawy do zmaterializowania nadziei na sprawne rządzenie.
...[czytaj więcej]Tusk idzie na wojnę. Przed rozpoczęciem kampanii dokonał przeglądu szeregów i ustawił nowe szyki bojowe, bardziej zwarte, z kilkoma wyrazistymi fighterami na newralgicznych odcinkach frontu. Prezentacja nowego rządu nie pozostawia wątpliwości – w polskiej polityce zaczyna się czas wielkiej bitwy.
...[czytaj więcej]Na akcję Bąkiewicza, okrzyki Nawrockiego i presję PiS w parlamencie rząd zareagował wprowadzając kontrole naszych służb na granicach z Niemcami i Litwą. Inaczej mówiąc, spełnia postulat skrajnej prawicy. Ta reakcja nie ma uzasadnienia merytorycznego, jest ryzykowna z punktu widzenia naszych europejskich interesów i wydaje się politycznie nieprzemyślana.
...[czytaj więcej]Polska otrzyma lwią część w ramach SAFE, w latach 2028-2034 nadal będzie beneficjentem netto i wciąż wskazuje, w jaki sposób określać główne elementy strategii bezpieczeństwa Wspólnoty. A jednak przewodnictwo w Radzie UE przeszło bez większego echa w kraju, zaś Trzaskowski wyborów nie wygrał. Strategia ukrywania prezydencji okazała się zatem nieopłacalna.
...[czytaj więcej]Układ sił, jaki jest, każdy widzi. Rząd okazał się solidnie zasiedziały w większości sejmowej i nie wykazuje oznak utraty poparcia. Z tego punktu widzenia ruch premiera Tuska należy uznać za politycznie bardzo dobry — tę rundę ma wygraną. Tyle że tego typu zwycięstwa muszą mieć swoją codzienną kontynuację. Jest to druga, mniej spektakularna, strona medalu.
...[czytaj więcej]
Widzimy koalicję poobijaną, jakby stawała w jakiejś leśnej ustawce. Prezydenta mamy co prawda wybranego, ale nie zaprzysiężonego, o nokaucie z jego strony mowy być nie może. Żeby wymierzać sobie ciosy na zapas? To nie prezydent-elekt dokonuje destrukcji koalicji, ale ona sama, i trwają wytężone spory, czy aby jednak nie wyręczając go w tym przedwcześnie.
...[czytaj więcej]Pierwsze działania liderów obu wielkich obozów politycznych w Polsce nie pozostawiają złudzeń: zaczyna się ostra, dwuletnia walka nie tylko o władzę, lecz o charakter państwa, jego bezpieczeństwo i znaczenie na arenie międzynarodowej. Rządu technicznego ani wcześniejszych wyborów nie będzie, ale Koalicja 15 Października musi się zorganizować na nowo.
...[czytaj więcej]Z pełną świadomością wprowadzania chaosu w przyjętych przez Polskę zobowiązaniach międzynarodowych Sejm i Senat, a następnie Prezydent, przyjęli zmiany w ustawie o udzielaniu cudzoziemcom ochrony na terytorium RP. Wpisano do niej definicję instrumentalizacji migracji, odbiegającą od definicji z unijnego Rozporządzenia ws. reagowania na sytuacje kryzysowe.
...[czytaj więcej]Uczestnicy spotkania z premierem w budynku Giełdy z uznaniem przyjęli propozycję powstania ciał dla konsultacji i wykorzystania dobrych pomysłów z praktyki. Nie mam, niestety, nadziei na skuteczność działania różnych rad lub zespołów, lub komisji. Są one dowodem bezradności proponujących. Powątpiewam, czy kolejna rada przyniesie konkretny dorobek.
...[czytaj więcej]Donald Tusk od dawna dąży do dwupartyjnego systemu politycznego, to go żywi i orientuje w polityce. Uznał Lewicę za najwygodniejszy do aneksji fragment polskiej mapy politycznej. Przestawił się na głoszenie lewicowych postulatów, dopieszcza PSL, spodziewany konflikt wokół rotacji na funkcji marszałka Sejmu czyni z niego króla krajowego podwórka.
...[czytaj więcej]Jeśli w ocenach rządu i sondażach więcej miejsca zajmują głosy krytyczne, to ich źródła mają raczej charakter strukturalny niż personalny. Roczne rezultaty (sukcesy i porażki) potwierdziły, że z samej konstrukcji koalicji – dominującej pozycji KO, ale i niezbędnych głosów pozostałych partnerów – interes partyjny musi w niej przeważać nad spójną i skuteczną polityką.
...[czytaj więcej]Jeśli premier narzeka dziś na koalicjantów, że nie dość energicznie biorą się za rozliczenia poprzedników, to upatrywałbym przyczynę takiego spowolnienia w strukturze Centrum, a nie w lepszej lub słabszej woli podejmowania tych zadań. Kształt i formuła rządu to jest sprawa na serio. I po wyborach prezydenckich trzeba się za nią wziąć na serio.
...[czytaj więcej]Na nic zdała się szarża PiS na minister Zdrowia, Sejm nie udzielił jej wotum nieufności. Przekazała natomiast ważne i rzeczowe argumenty. Czego może zabrakło w odpowiedziach, to głębszej wizji systemu, który chcemy w miejsce obecnego zbudować. Należy mieć nadzieję, że Miodowa tę wiedzę systematycznie zasysa i analizuje.
...[czytaj więcej]Ani się obejrzeliśmy, a już minęło 100 dni rządzenia Donalda Tuska, które są okazją do znęcania się nad premierem i jego ministrami. Taka cezura obowiązuje i trzeba to przyjąć do wiadomości. Co jednak można wykonać przez ledwie trzy miesiące rządzenia, mając na Krakowskim Przedmieściu wciśnięty wsteczny bieg, a w trybunale z Alei Szucha jeszcze dodatkowy docisk?
...[czytaj więcej]Można mieć nadzieję, że zaraz po 7 kwietnia (118. dzień po jego zaprzysiężeniu) czy po ogłoszeniu wyników kolejnych wyborów, premier uzyska tak silną legitymację do przeprowadzenia głębokich rozliczeń, że w pełni przekształci się z kolejnego premiera zapamiętanego dotychczas jako twórcę „ciepłej wody w kranie” w godnego upamiętnienia męża stanu. Czy jest scenariusz alternatywny, jeśli ten plan się nie uda? Los Napoleona i powrót do autorytaryzmu?
...[czytaj więcej]Mimo że zaproponowana nauczycielom podwyżka jest najwyższą od 2009 roku, wzbudziła ona duże emocje. Dlaczego w wielu przypadkach oczekiwane półtora tysiąca złotych, które stało się już symboliczne, nie jest osiągane? Jak raz na zawsze, systemowo, odpolitycznić płace w oświacie?
...[czytaj więcej]