Chciałbym, żeby Donald Tusk kłamał, gdy błędem ministra z Kancelarii Premiera tłumaczył swój podpis na akcie wyznaczającym neosędziego Krzysztofa Wesołowskiego na przewodniczącego zgromadzenia sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego. Bo jeśli mówił prawdę, to sprawy w rządzie i w polskiej polityce mają się znacznie gorzej niż się wydaje.
...[czytaj więcej]Od początku było wiadomo, że nie ma co liczyć na jakąkolwiek współpracę Andrzeja Dudy przy przywracaniu praworządności. Bardzo aktywnie uczestniczył w tym procesie i jest zań w pełni współodpowiedzialny. Musiałby teraz połykać własny język, przyznawać się do win i błędów i wywieszać białą flagę. Będzie więc blokował nawet najbardziej oczywiste działania.
...[czytaj więcej]Podczas gdy sytuacja prawna w USA wydaje się być stabilna, terminy wokandy Sądu Najwyższego – krótkie, a rozstrzygnięcie sporu o ewentualny zakaz kandydowania Donalda Trumpa będzie ostateczne, w polskim przypadku Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika rzecz ma się dokładnie odwrotnie.
...[czytaj więcej]Dla płytko zakorzenionej demokracji śmiertelnie niebezpieczne jest istnienie instytucji, za pomocą której raptem osiem osób podporządkowanych woli działających w złej wierze polityków może faktycznie zmienić ustrój państwa.
...[czytaj więcej]