Końcówka tygodnia obfitowała w sygnały, że przyjęty przez Europejczyków kurs na budowę własnych, autonomicznych zdolności w dziedzinie bezpieczeństwa jest poważny i nieodwracalny. Jeśli ktoś jeszcze łudził się, że nowa polityka Donalda Trumpa w odniesieniu do Rosji, Ukrainy, Europy oraz zakończenia wojny to tylko słowa – najwyraźniej porzucił te nadzieje.
...[czytaj więcej]Wydaje się więcej niż prawdopodobne – i absolutnie logiczne – że zainteresowani Europejczycy zrozumieli, iż zmiana polityki obecnej ekipy w Waszyngtonie jest nieodwracalna. W związku z tym szykują się na różne scenariusze. Na razie próbują znaleźć rozwiązania doraźne. Szerzej zakrojone działania będą rozważane za trzy dni na posiedzeniu Rady Europejskiej.
...[czytaj więcej]„Na razie nie planujemy” udziału polskich jednostek w ewentualnej misji nadzorowania przestrzegania rozejmu, jeśli zostałby on uzgodniony przez Ukrainę i Rosję – powiedział Donald Tusk Emmanuelowi Macronowi, który specjalnie w tej sprawie wybrał się do Warszawy na pół dnia w środku kryzysu we własnym kraju. Czy to dobra decyzja? Dwugłos redaktorów.
...[czytaj więcej]Fala na brunatno barwionego populizmu obejmuje coraz to nowe kraje Unii Europejskiej. Wywołana zaostrzającymi się problemami społecznymi, podsycana wojnami zewnętrznymi destabilizuje sytuację polityczną. Trzy ważne państwa Unii – Francja, Niemcy i Rumunia – stoją przed perspektywą głębokiego politycznego przełomu.
...[czytaj więcej]Rząd Michela Barnier albo de facto nie powstanie, albo będzie całkowicie zależny od radykalnej prawicy. Nie będzie w stanie rządzić, a na ulicy w siłę rosnąć będzie nie tylko lewica, ale i (a może przede wszystkim) partia Le Pen. W ten sposób Macron wpuścił do kurnika lisa, którego dopiero co, dzięki wielkiej mobilizacji Francuzów, udało się od bram odgonić.
...[czytaj więcej]