logo3
logo2
logo1

"Ufajmy znawcom, nie ufajmy wyznawcom"
Tadeusz Kotarbiński

Nina, Józef i perypetie z PRL-em

Mirosław CHAŁUBIŃSKI | 17 września 2023

Niedawno, bo dopiero przed dwoma miesiącami, ukazała się kolejna książka Liliany Śnieg-Czaplewskiej pt. Nina i Józef. Sceny z życia, które minęło. Jej poprzednia publikacja książkowa – Bex@. Korespondencja mailowa ze Zdzisławem Beksińskim była zbiorem przeprowadzonych przez nią wywiadów, która ukazała się tuż po śmierci tego wybitnego malarza (zmarł w 2005 r.) – uznana została przez wielu recenzentów za biograficznie zorientowane studium współczesnej kultury.

Najnowszą książkę L. Śnieg-Czaplewskiej można nazwać „biografią równoległą” jednej z najsłynniejszych par w okresie PRL: Niny Andrycz, wybitnej aktorki dramatycznej (1912–2014) i Józefa Cyrankiewicza (1911–1989), wieloletniego premiera Polski (1947–1952 i 1954–1970), co wpłynęło na widoczne zainteresowanie czytelników tą publikacją.

Choć nie jest to książka stricte naukowa, oparta jest na szerokim materiale źródłowym, w tym m.in. na przeprowadzonych przez autorkę wywiadach, istniejących opracowaniach dotyczących bohaterów książki. Autorka nie skąpi nam informacji dotyczących życia towarzyskiego, czy niekiedy nawet intymnego „Niny i Józefa”. Byli oni małżeństwem w latach 1947–1968, a więc 21 lat. Czytelnik może zadać sobie pytanie, czy program małżeństwa N. Andrycz („praca zawodowa, osobne sypialnie, brak dziecka”) stał się dla tej pary szczęściodajny? Odpowiedź na to ważne życiowo pytanie zajęłaby zbyt wiele miejsca i odwiodłaby od innych ważnych problemów. Książka, zauważmy, dostarcza też interesujących ustaleń faktograficznych i biograficznych z różnych dziedzin, zwłaszcza ze sfery artystycznej i politycznej.

Ta druga dziedzina, tzn. polityczna, interesuje Czytelników „Res Humana” na ogół bardziej, niż pierwsza. Dlatego poświęcam jej tutaj dużo więcej miejsca. Nie znaczy to, iż nie cenimy wkładu Teatru Polskiego w okresie PRL, w którym przez wiele lat N. Andrycz występowała, ani wielu wybitnych jej kreacji takich jak np. Lady Makbet według W. Szekspira, Solange według Lato w Nohant J. Iwaszkiewicza, czy Marii Stuart według J. Słowackiego.

* * *

Książkę tę, zważywszy na fakt, iż jej główne postaci funkcjonowały zawodowo, społecznie w czasach współczesnych, można traktować też jako swego rodzaju głos w dyskusji na temat PRL i jej elit, zwłaszcza zaś elit politycznych.

Polska Rzeczpospolita Ludowa według stereotypowych ujęć, typowych dla prawicy – mimo iż jako system polityczny nie istnieje on od 34 lat, zauważył Robert Walenciak – uchodzi za „czarną dziurę” w historii polskiego społeczeństwa w XX wieku. W niektórych ujęciach fundamentalistycznych to zliberalizowany wariant Generalnej Guberni, kolejna forma okupacji, która nastąpiła po II wojnie światowej. Przykładem takiego ujmowania dziejów naszego kraju może być głośny podręcznik prof. Wojciecha Roszkowskiego Historia i teraźniejszość (2 tomy 2022–23), ale nietrudno jest o przykłady bardziej skrajne. Dotyczy to zwłaszcza biografii elit politycznych PRL. Trudno byłoby znaleźć niekiedy choćby kilka zdań pozytywnych, gdy pisze się o Władysławie Gomułce, Edwardzie Gierku, Wojciechu Jaruzelskim. Dla przykładu zacytuję ujęcie działalności J. Cyrankiewicza zawarte w Encyklopedii Popularnej PWN, 2020, s. 198, gdzie bardzo tendencyjnie przedstawiono jego biografię, pokazując tylko te fakty, które mogą ułatwiać jego krytykę, abstrahując od kontekstu wydarzeń „realizator zjednoczenia PPR i PPS na warunkach PPR”, „opowiadał się za pacyfikacją manifestacji robotniczych 1956 i 1970”.

W książce L. Śnieg-Czaplewskiej możemy dostrzec obronę byłego premiera, jakkolwiek jest to obrona daleka od idealizacji. Ale lista jego plusów – zauważa autorka – jest znacznie dłuższa niż minusów z ludzkiego i politycznego punktu widzenia. Z ludzkiego, bo J. Cyrankiewicz miał skłonność do pomagania ludziom, wbrew stereotypom wykazywał odwagę; m.in. w czasie okupacji gotowość do poświęceń, co pokazują m.in. relacje Jana Karskiego, w którego uwolnieniu z rąk gestapo (1940) odegrał on znaczącą, kierowniczą rolę, a także relacje wielu oświęcimiaków oraz ich późniejsze opracowania.

Te fakty, które relacjonuje autorka, w poważnym stopniu odbiegają od stereotypowych, czy zgoła oszczerczych wyobrażeń jego osoby jako konformisty i egoisty. Pójdźmy dalej tą drogą.

Józef Cyrankiewicz wychował się w dostatniej rodzinie mieszczańskiej, zakorzenionej w Krakowie, w której dominowały sympatie endeckie i katolickie. On jednak wbrew środowisku rodzinnemu szybko został socjalistą i wybił się w krakowskim PPS, w czym pomagały mu jego inteligencja, talenty oratorskie. Cenili go i lubili Kazimierz Pużak (ten widział w nim swojego następcę na funkcji sekretarza generalnego PPS – co zrealizowało się przewrotnie w okresie PRL, w latach 1945–1948) i Zygmunt Żuławski, a Jan Karski po latach stwierdził, iż był to najzdolniejszy polityk z pokolenia młodych. Co więcej, jego obecność humanizowała PRL, jej system.

W okresie okupacji J. Cyrankiewicz rzucił się w wir pracy konspiracyjnej i niewiele brakowało, a zostałby zastępcą delegata na kraj z ramienia PPS-WRN, lecz został aresztowany i osadzony w więzieniu śledczym gestapo w Pałacu Montelupich w Krakowie (18.04.1941). Potem znalazł się w Auschwitz, gdzie prowadził działalność podziemną i wysyłał „grypsy” informujące o prześladowaniach w tym obozie dla rządu emigracyjnego. Pod koniec wojny znalazł się w Mauthausen (styczeń–maj 1945), gdzie również oddał się pracy konspiracyjnej.

Zdaniem autorki oszczercze są również sformułowane wobec niego zarzuty, iż kolaborował w obozie z hitlerowcami i uczestniczył w nazistowskiej eksterminacji. Moim zdaniem opinia ta jest dobrze w książce udokumentowana.

Po wyjściu z obozu szybko zorientował się, że Polska będzie protektoratem ZSRR, a stan ten będzie trwał bardzo długo, być może przez wiele pokoleń. Liczył jednak (przynajmniej do przełomu 1947 i 1948), że PPS się utrzyma i nie dojdzie do tzw. zjednoczenia, gdyż takie jest stanowisko Stalina.

Jednym z zarzutów kierowanych wobec niego było to, że nie pomógł prześladowanym w początkach PRL działaczom PRL m.in. Witoldowi Pileckiemu i Kazimierzowi Pużakowi. Nie była to – jednak moim zdaniem – jego obojętność czy cynizm, lecz fakt, iż nie był w tych sprawach osobą decyzyjną. Była to raczej „niemoc”, lecz trudno jest mówić o złej roli, którą odegrał w represjach stalinizmu.

Wbrew żywym wciąż opiniom J. Cyrankiewicz odegrał dużą i pozytywną rolę w okresie polskiego Października, wspierając W. Gomułkę i demokratyzacyjne przemiany, które on inicjował. Uczestniczył także w ważnych rozmowach z delegacją radziecką w X 1956 r. rozstrzygających o możliwości interwencji wojskowej w Polsce. Ogólnie rzecz biorąc, można go zaliczyć do tzw. frakcji puławian wspierających procesy destalinizacyjne w naszym kraju.

Nie można więc postrzegać jego osoby przez pryzmat wystąpienia z 29 czerwca 1956 r. w Poznaniu, gdy stwierdził: „każdy prowokator czy szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza odrąbie w interesie klasy robotniczej”. Różni intelektualiści, których nie sposób posądzić o sprzyjanie stalinizmowi m.in. Stefan Kisielewski, Józef Hen, Władysław Markiewicz tłumaczyli wystąpienie J. Cyrankiewicza faktyczną groźbą interwencji ZSRR. Nie ma wątpliwości, iż czołgi Armii Czerwonej pełną mocą pędziły już w stronę Warszawy.

* * *

A teraz krótkie résumé. Po powtórnej lekturze Niny i Józefa nie mam wątpliwości, iż byłem czytelnikiem książki wychodzącej poza schemat i standardy licznych biografii. Chodzi nie tylko o rzetelną dokumentację losów N. Andrycz i J. Cyrankiewicza, lecz zwłaszcza o zasygnalizowanie wielowymiarowości dziejów PRL. Te okazują się nader skomplikowane i tylko uproszczenia i prymitywizacje pozwalają na łatwe oceny. Te ostatnie mogą być przydatne w walce politycznej, propagandzie, a nie w pracy badawczej.

I jeszcze jedno. Lubię czytać dobrze napisane książki…

 

Artykuł ukazał się w numerze 5/2023 „Res Humana”, wrzesień-październik 2023 r.

 

TAGI

NAJCZĘŚCIEJ CZYTANE ARTYKUŁY

  • ZAPRASZAMY TEŻ DO PISANIA!

    Napisz własny krótki komentarz, tekst na stronę internetową lub dłuższy artykuł
    Ta strona internetowa przechowuje dane, takie jak pliki cookie, wyłącznie w celu umożliwienia dostępu do witryny i zapewnienia jej podstawowych funkcji. Nie wykorzystujemy Państwa danych w celach marketingowych, nie przekazujemy ich podmiotom trzecim w celach marketingowych i nie wykonujemy profilowania użytkowników. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia przeglądarki lub zaakceptować ustawienia domyślne.