Lista męczenników
![](https://reshumana.pl/wp-content/uploads/2024/02/fotografia-e1708360507643.jpg)
O, druhu! wierz mi, wzejdzie ona
Szczęśliwa gwiazda nad ojczyzną,
Zerwie się Rosja przebudzona
I na ruinach despotyzmu
Wyryje lud nasze imiona[1].
Aleksiej Nawalny uzupełnił długą listę ofiar reżimu Putina. Dwieście tysięcy Czeczeńców, setki tysięcy Ukraińców, Gruzini, Litwinienko, Politkowskaja, Niemcow… Po śmierci Niemcowa, zastrzelonego praktycznie pod murami Kremla, to Nawalny stał się nieformalnym liderem opozycji przeciwko Putinowi i jej symbolem.
Pierwsza próba zamordowania go przed kilkoma laty nie powiodła się. Otruty, w krytycznym stanie Nawalny został przewieziony do Niemiec, gdzie lekarzom udało się go uratować. W 2021 r. Nawalny wraca do Rosji, chociaż miał świadomość, że zostanie aresztowany. W 2022 r. sąd skazał go na dziesięć lat łagrów, a w 2023 – jeszcze dziewiętnaście.
Karę pozbawienia wolności Nawalny odbywał w łagrze „Wilk Polarny” w okręgu jamalsko-nienieckim na Dalekiej Północy, w szczególnie surowych warunkach. Dodatkowo, administracja znęcała się nad więźniem. W ciągu trzech lat Nawalnego 27 razy karano karcerem, pozbawiano go widzenia z rodziną i bliskimi, rekwirowano i niszczono listy do niego, nie pozwalano mu dostarczać lekarstw ani dodatkowej żywności. Nie wydano mu nawet zimowych butów.
„To było morderstwo rozłożone na raty, na trzy lata. Zabijali go powoli, na oczach świata”, napisał po śmierci opozycjonisty Siergiej Parchomienko, wybitny dziennikarz, przyjaciel Nawalnego.
„Jeśli zdecydują się mnie zamordować, będzie to oznaczało, że jesteśmy ogromną siłą, że władza się boi. Jeśli zabiją mnie, to moje pośmiertne posłanie będzie brzmiało prosto: Nie poddawajcie się!” – mówił przed dwoma laty Nawalny w dokumentalnym filmie Daniela Rohera „Nawalny”.
Świat jest bezradny wobec okrucieństwa, które dzieje się w Rosji. A częściowo – obojętny. Śmierć Nawalnego, dokładnie miesiąc przed zapowiedzianymi na 15-17 marca wyborami prezydenckimi w Rosji, wstrząsnęła wszystkimi. Nie wpłynie jednak ani na wynik wyborów, ani na najbliższe losy Rosji. Za to wszyscy wiemy, jak – w dziejowej perspektywie – zakończy się ta historia: Dyktatorzy upadną, a na „ruinach despotyzmu” ludzie wyryją imiona Nawalnego, Niemcowa, Politkowskiej…
[1] Aleksander Puszkin, Do Czaadajewa (tł. Julian Tuwim)